Coachingu nie dzielę na life i biznes, wspieram człowieka, a czy zadzwoni sam czy dział HR z dużej firmy to zupełnie nie ma znaczenia. Liczy się człowiek. Lubię ogromnie współpracować z dużymi firmami, korporacjami, bo tam zaczynamy zmianę od samej góry, a to już działa później jak kula śniegowa. Bo, gdy szef/właściciel/osoba zarządzająca organizacją zmienia się to wpływa to bezpośrednio na pracowników, partnerów biznesowych tej firmy. Coaching to proces, potrzeba czasu, chęci zmiany i działania. Dlatego ja proponuję:
spotkanie, podczas którego poznamy się, poczujemy i klient sprawdzi czy to ze mną chce przejść proces zmiany (nie każdy coach jest dla każdego i to jest ok ;)
10 sesji coachingowych, podczas których klient ma czas na zatrzymanie się, poprzyglądanie sobie, zmianę perspektywy, zapytanie siebie o co tak naprawdę mu chodzi, czego potrzebuje akurat w tym momencie
proces zwykle zamyka się w 3-4 miesiące, na początku spotykamy się co tydzień, a później spotkania są rzadsze w zależności od potrzeb klienta
Jeśli czujesz, że potrzebujesz wsparcia, że coś Cię uwiera, haczy, masz za dużo a może za mało czegoś, to zapraszam Cię na spotkanie, zadzwoń, umówmy się na kawę i sprawdźmy siebie ;)